TYGODNIK OGRÓDKOWY Nr 22 27 lipca 2008 r. |
|
Dzisiaj wspomniany przed tygodniem reportaż, a raczej reportażyk, z ogrodów w Zielonej Górze. Działa tam Koło zrzeszające miłośników roślin ogrodowych. |
|
Wszystkie odwiedzane ogrody znajdują się w osiedlu Jędrzychów na obrzeżach południowej części miasta. Pierwszy ogród to państwa Danuty i Augustyna Piwko. Praktycznie sąsiaduje z podmiejskim lasem. Kawałeczek tego lasu w postaci dwóch ogromnych sosen znajduje się w tym ogrodzie. Drzewa te są piękne, ale przysparzają gospodarzom wiele kłopotów poprzez odwadnianie dużego obszaru, ale i zasypywanie go milionami opadających igieł. Tutaj na marginesie pewna uwaga - należy się zastanowić przy sadzeniu drzew, jakie one będą duże w przyszłości, ponieważ mogą nam sprawić kłopot. Polskie prawo jest takie, że drzewa nie można samowolnie usunąć. U państwa Piwko drzewa te już były w ogrodzie przy obejmowaniu działki i nie mogli na to nic poradzić. Ogród ma część przeznaczoną dla roślin cieniolubnych, małe oczko wodne i kilka skalników, które wybudowane są z kilku rodzajów kamieni. Spotkać można łupek serycytowy, wapień krystaliczny i piaskowiec. Widać, że wiele roślin w środowisku stworzonym przez p. Piwko bardzo dobrze się czuje. Jest też tylko maleńki trawnik, bo przecież miejsce jest potrzebne na ciekawsze rzeczy.
|
|
|
|
Ogród przed domem, widoczny obrośnięty pień dużej sosny |
Za domem są piękne skalniaki |
|
|
W ogrodzie akcentami są piękne korzenie |
Ten skalniak na skarpie to pewnie miejsce odzyskane na rośliny górskie |
|
|
Ogród za domem - widoczne piękne pnącza |
Różne poziomy uzyskane przy wykorzystaniu drewna |
|
|
Kamienna ścieżka z boku domu |
Źródełko ukryte wśród roślinności |
|
|
W ogrodzie widać wiele ciekawych pomysłów na sadzenie roślin - to jeden z przykładów |
Alium flaum czyli czosnek złocisty |
Po wizycie w ogrodzie wydaje się, że pani Danusia bardziej zajmuje się roślinami, a pan Augustyn urządzaniem ogrodu. Państwo Piwko na temat swojego ogrodu prowadzą blog: http://gudan-ogrodprzydomowy.blogspot.com/
W galerii ogrodów niniejszej strony internetowej można zobaczyć więcej zdjęć i to nieco lepszej jakości.
|
|
Drugi ogród, jaki miałem przyjemność zwiedzić, należy do Państwa Aleksandry i Jarosława Judzińskich. Ma dopiero 5 lat, ale wiele roślin robi wrażenie starszych, widocznie warunki stworzone przez gospodarzy bardzo im odpowiadają. W ogrodzie jest kilka skalniaków, trawnik, miejsce na rodendrony. Z wyższych partii spływa wąski strumyk w dolnej części poszerzający się na tyle, że trzeba było przez niego przerzucić mostek. |
|
|
|
Widok ogólny na ogród i dom |
A tutaj widok na ogród z tarasu |
|
|
Słabo to widać, ale ze szczytu skalniaka wypływa strumyczek..., |
...który w dolince znacznie się poszerza. |
|
|
Takiej pięknej raulii (prawdopodobnie australis) dawno nie widziałem |
Piękna grupa lilii azjatyckich |
|
|
Stawek z liliami wodnymi |
Rojniki na kamieniu też urosną i karmią się kurzem oraz rosą, ale Rodohypoxis baurii to już rarytas trudny w naszych warunkach do utrzymania |
|
|
Pinus aristata, jeszcze niewysoka, ale zgrabna jak modelka |
Astilbe przycupnęło sobie przy skalniaku |
Za kilka dni więcej zdjęć z ogrodu Państwa Judzińskich będzie można zobaczyć w Galerii Ogrodów niniejszej strony internetowej.
|
|
Trzeci ogród, którego nie fotografowałem, bo już było zbyt późno, należy do pana Zdzisława i pani Elżbiety. Pan Zdzisław Siwicki to straszny zapaleniec i wielki fachowiec od paproci. Jego mała szklarenka to prawdziwe laboratorium biologiczne. Potrafi wyhodować paprocie z maleńkich zarodników. Niestety - żadna nie zechciała u niego zakwitnąć (?!). Ma około 300 gatunków, a od nazw podawanych przez pana Zdzisława może się zakręcić w głowie - jakieś dryopterisy, onokleje, asplenia. Ma paprocie małe (wysokość 2-3 cm) i wielkie. Liście są zielone, ale i srebrne czy czerwonawe, bardziej powycinane lub mniej. Ciekawskim i chcącym poznać dobrze napisane nazwy oraz połączyć je ze zdjęciami polecam stronę internetową pana Zdzisława: |
|
|
|
Sądzę, że w wydawaniu Tygodnika Ogródkowego mogą teraz nastąpić przerwy, ponieważ coraz mniej roślin wygląda interesująco. Jeszcze troszkę lilii, a potem zimowity i krokusy jesienne. Tak, tak, mamy upały, ale jesień zbliża się nieuchronnie, już za kilka tygodni odczujemy krótsze dni i chłodne ranki. Ale też nadchodzi ciekawy czas - zakupów roślin , szczególnie cebulowych. |
|
|
|
To zdjęcie otrzymałem od pana A. Pacana już po opublikowaniu tygodnika. Bardzo dziękuję. Przedstawia ono Jego Raulię, na dodatek kwitnącą. To nawiązanie do wzmianki o Raulii u pp. Judzińskich. |