Nieregularny

TYGODNIK OGRÓDKOWY

nr 3/2015 (111)

29 marca 2015 r.

Krecik wreszcie się pokazał i kopał w pobliżu miłka. Ale w pewnym momencie zauważył Kicię i z wrzaskiem rzucił się do ucieczki:

- Hej, na ogrodzie jest wielka puma, która chce mnie zjeść!

- To nie jest puma, to jest tylko Kicia!

- Nieprawda, to ogromne zwierzę, ma uszy, wielkie pazury i długi ogon. Warczy na mnie i zajmuje cały wielki karton.

- Kreciku, nie bój się, to nasza nowa gospodyni, pilnuje ogrodu i jest bardzo miła. Wczoraj pogoniła obcego kota, jak zobaczyła, że jej Pan jest w pobliżu. Ciebie nie będzie przeganiać, ale nie kop za dużo.

-Ja tam nie wierzę w te zapewnienia. Burknął Krecik i dał nura w swoją kretowinkę.

A Kicia dalej siedziała w pudełku, a nie w kartonie. Można to zobaczyć na zdjęciu. Czy wygląda na pumę?

Na ogrodzie kwitną ostatnie krokusy, ale jest wiele innych kwitnących roślin.

Corydalis henrikie

Crocus cvijicii, mam nadzieję, że dobrze oznaczony. Pochodzi z Bałkanów.

Crocus vernus TWINBORN, jest a co patrzeć.

Chionoscilla allieni, krzyżówka chionodoxa i scilla bifolia. Raczej naturalna. Jak ktoś zdobędzie, radzę sadzić na pełnym słońcu. Na razie przez 2 lata nie chce się rozmnożyć.

Podleję chyba viagrą.

Tego iryska już pokazywałem, miała to być czysto biała odmiana NATASCHA. Nie wmawiajcie mi, że niebieski jest białe.

Okazuje się jednym z najokazalszych irysków w ogrodzie, ale odmiana jest tajemnicą.

Helleborus niger. Po lewej kolejny dowód, że rośliny najlepiej rosną tam, gdzie się same wysieją, czyli jak sobie same wybiorą stanowisko. A po prawej jakiś przypadkowy mieszaniec lekko żółty, a może kremowy. Obydwa zdjęci zrobione w tych samych warunkach, tak że ten po prawej jest wyraźnie inny.

Helleborus orentalis.

Iris reticulata WHITE CAUCASUS. Kolor podstawowy biały, leciutko trącony fioletem. Śliczny.

Scilla sybirica ALBA. Przypadkowa grupa z samosiewu

Od trzech dni pada, więc rośliny pozamykały swoje kwiatki. Trzeba poczekać na słońce, aby pokazały pełnię swojej urody.